Niestety to nie był dobry rok dla kina, szczególnie jak się porówna z tym co działo się w tamtym roku gdzie pierwsza dziesiątka najlepiej ocenianych filmów przeze mnie to były filmy na ocenę 9/10. W tym było inaczej i szczerze powiedziawszy festiwale uratowały ten rok dla mnie. Najpierw Warszawski Festiwal Filmowy, jeszcze w formie stacjonarnej i dwie produkcje z niego. Potem łączone Nowe Horyzonty i American Film Festiwal z którego najwięcej, bo cztery pozycje. Poza tym dwa filmy kinowe i dwa z Netflixa. Dlatego też przy tytułach będę wstawiał oznaczenie gdzie dany film widziałem.
Poza tym był to rok przesuwanych premier, dlatego też można się spodziewać że przyszły będzie lepszy, Dune’a, czy The French Dispatch powinny podbić serca fanów, a osobiście niesamowicie na nie czekam, bo Chalamet. Poza tym druga część Cichego Miejsca, NomadLand które pewnie wykosi Oscary, Green Night czy masę indy filmów o których pewnie nawet teraz nie wiemy. Poza tym największy żyjący reżyser najprawdopodobniej wypuści Swoje nowe dzieło.
Dla statystycznej poprawności podam że w tym roku widziałem około 276 filmów z czego 44 z tego roku. Jakieś wtopy? Na pewno dwa filmy na które czekałem ze względu na obsadę, a finalnie okazały się słabiutkie to Tesla z Ethanem Hawkiem oraz Rebeka z duetem Armie Hammer i Lily James. A i było też 365 dni które wspominam z dziennikarskiego obowiązku, bo to pierwszy film od dawna z 1/10 u mnie.
Czy było coś tuż za TOP 10 warte wspomnienia? A i owszem, dokument o smutnej żabie to było coś pięknego. Tato, czyli mocny dramat o ojcostwie w powojennej Serbii mocno wgniótł mnie w fotel, tak jak Mainstream Gii Copoli. Któremu nie mogę dać wysokiej oceny ze względu na liczne niedoróbki w tym filmie, ale z drugiej strony bardzo szanuje podejście do tematu i czysty fun płynący z oglądania.
Dobra, ale przychodzimy do topki, bo pomimo mojego narzekania w tym roku pojawiło się kilka naprawdę ciekawych filmów. Tam gdzie pisałem pełną recenzje odsyłam do niej, przy reszcie postaram się to streścić żeby wpis nie był na kilka godzin czytania.
10. Mank – Netflix
Pełna Recenzja tutaj:
9. Sala Samobójców. Hejter – Kinowy
Film z cyklu, widzisz że ma wady, nieścisłości, szczególnie scenariuszowe, ale cała reszta jest tak dobra że mu wybaczasz. Jedno w czym Komasa jest genialny i tu po raz kolejny to udowadnia to jak dobrym obserwatorem społeczeństwa jest, plus potrafi świetnie to przełożyć na język filmowy.
8. Może pora z tym skończyć – Netflix
W jednym ze swoich utworów Rau miał bardzo prosty, choć „życiowy” refren „siedzimy, Gadamy, nic się nie dzieje”, cały utwór był o lenistwie, wypaleniu, nie podejmowaniu prób w obawie przed porażką. I imo o tym jest ten film, jest strasznie przegadany w pseudointelektualny sposób, ale osobiście to uwielbiam. A dialogi są tak świetne, że po zwykłej wypowiedzi czasem trzeba było zbierać szczękę z podłogi.
7. Nie na moim podwórku – WFF
Pełna Recenzja tutaj:
6. Berlin Alexanderplatz – NH & AFF
The Movie, GRANDE CINEMA, lub po prostu piękna epopeja filmowa. Berlin Alexanderplatz jest jak najlepsze filmy gangsterskie osadzony w obecnych czasach. Pełen naszych problemów jak narkotyki, sytuacja imigrantów, czy prostytucja. Jednym słowem jakbym miał określić ten film to powiedziałbym że jest on wielki, a przy tym niebywale osobisty, trochę taki obywatel Kane naszych czasów.
5. Malmkrog – NH & AFF
Zbierałem się do recenzji tego filmu długo, ale nie potrafię i mam dwa krótkie sposoby na opisanie tego filmu:
– Najbardziej Puiu film zrobiony przez Puiu, a jak uwielbiam Pana Puiu
– 200 minutowa rozmowa która nie znudzi cię ani na moment
Powiem w skrócie, wszyscy fani filmów opierających się na dialogach lub Pana Puiu będą zadowoleni, ups należę do oby grup.
4. Lato ‘85- NH & AFF
Pełna Recenzja tutaj:
3. Piosenka o nienawiści – WFF
Pełna Recenzja tutaj:
2. Drodzy Towarzysze- NH & AFF
Jak obejrzałem pierwszy raz ten film to nazwałem go Romą w Radzieckiej Rosji. Pięknie oddaje klimat tamtych wydarzeń, czyli brutalnego tłumienie zamieszek w Radzieckiej Rosji, ale też dualizm postaci. Z jednej strony urzędniczka Państwowa która jest ślepo zapatrzona w partię. Z drugiej matka buntowniczki o której życie się boi.
1. A Potem Tańczyliśmy – Kinowy
Pełna Recenzja tutaj: