Zakończył się kolejny rok, który obfitował w masę ciekawych produkcji. Mieliśmy pojedynek „Barbie” z „Oppenheimer’em”, które rozbiły bank box office’owy, czy wielkie zamieszanie wokół nagrodzonej w Wenecji „Zielonej Granicy”, którą potem wyprzedzili „Chłopi”.
Osobiście był to dla mnie rok wielu festiwali filmowych, począwszy od Millenium Docs Aginst Gravity, przez Nowe Horyzonty, na Warszawskim Festiwalu Filmowym kończąc. Co czasem jeszcze bardziej utrudniało, bo wiele z filmów, które tam widziałem będzie miało dystrybuuję kinową dopiero w 2024 roku. Jednak przełożyło się to też dla mnie na rekordowe 439 obejrzane filmy i to, że lista TOP 10 filmów na 2024 rok ma już kilka pozycji. Był to pod tymi względami dla mnie rekordowy rok, a także rekord pod względem napisanych recenzji.
Natomiast wyniki najważniejszych festiwali filmowych w tym roku były zaskakujące. Berlin został podbity przez w mojej opinii dość nijaki dokument „Adamant”, gdzie wiele głosów wskazywało, że jest to nagroda za całokształt twórczości dla Nicolasa Philiberta. Z prezentowanych tam filmów widziałem kilka i osobiście najbardziej podobały mi się „Poprzednie Życia” Celine Song. Cannes dało nam dwa filmy, które już teraz są w czołówce filmów przyszłego roku u mnie, czyli „Bulion i inne namiętności” i „Strefa interesów”, czyli kolejno nagroda za reżyserie dla Anh Hung Trana oraz Grand Prix dla Jonathana Glazera. Także świetne filmy takich reżyserów jak Aki Kaurismäki, Hirokazu Koreeda i Alice Rohrwacher, które wszystkie widziałem na Nowych Horyzontach. Jednak to Justine Triet i „Anatomia Upadku” sięgnęła po główną nagrodę. Wenecja z uwagi na bliską odległość jest festiwalem, z którego widziałem najmniej, choć znowu zadebiutowało tam kilka produkcji Netflixa, którym tym razem było bliżej przeciętności z której „Zabójca” Davida Finchera wypadł najlepiej. Za to wspomniana „Zielona Granica” Agnieszki Holland zdobyła tam nagrodę specjalną Jury. Jednak to mój ulubiony, młody i przystojny grecki reżyser Yorgios Lanthimos i jego „Biedne Istoty” sięgnęły po główny laur, premiera 17 stycznia.
Zanim jednak przejdziemy do TOP 10 2023 roku, filmy starsze, które nadrobiłem w tym roku i chciałbym się nimi podzielić:
400 batów (19659, reż. François Truffaut) – 8/10
Księżycowe Opowieści (1953, reż. Kenji Mizoguchi) – 8/10
Hiroszima Moja Miłość (1959, reż. Alain Resnais) – 8/10
Cleo od Piątej do Siódmej (1962, reż. Agnes Varda) – 8/10
Annie Hall (1977, reż. Woody Allen) – 8/10
Męczeństwo Joanny D’Arc (1928, reż. Carl Theodor Dreyer) – 9/10
Noce Cabirii (1957, reż. Federico Fellini) – 9/10
Aguirre, Gniew Boży (1972, reż. Werner Herzog) – 9/10
Piękna Złośnica (1991, reż. Jacques Rivette) – 9/10
Młody Sherlock Holmes (1924, reż. Buster Keaton) – 9/10
Zabłąkany Pies (1949, reż. Akira Kurosawa) – 9/10
Bulwar Zachodzącego Słońca (1950, reż. Billy Wilder) – 9/10
Garsoniera (1960, reż. Billy Wilder) – 9/10
Pejzaż we Mgle (1988, reż. Theodoros Angelopoulos) – 9/10
Kobieta Jest Kobietą (1961, reż. Jean-Luc Godard) – 10/10
Człowiek z Kamerą Filmową (1929, reż. Dziga Vertov) – 10/10
TOP 10 2023:
Oczywiście film musiał mieć Polską premierę kinową/VOD w 2023 roku
10. Całe te piękno i krew
9. W Gorsecie
8. Tar
7. Blisko
6. Wieloryb
5. Zielona Granica
4. Chleb i Sól
3. Skąd Dokąd
2. Pacifiction
- Aftersun
Na koniec lista filmów, które nie dostały się do TOP 10, ale zdecydowanie są wartę obejrzenia: