Patryk Vega, dla jednych wizjoner kina, dla innych biznesmen doskonały, dla jeszcze innych… twórca niesamowicie złych filmów, które czasem aż dobrze się ogląda.


Nie zrozumcie mnie źle, to nie jest seria „najlepsze z najgorszych”, czy film specjalnie zrobiony w sposób tak zły, że aż będzie dobry. Patryk przeszedł długą drogę, od naprawdę porządnych jak pierwszy „Pitbull” czy serial „Twarzą w Twarz”. Przez stopniowy upadek jakości przy ogromnych sukcesach kasowych jak „Botoks”, czy „Polityka”. Po najnowszą twórczość, którą śmiało nazwałbym „nową falą Vegi” z „Niewidzialna Wojna” i tutaj opisywany film, który miał właśnie premierę.
Pierwsze minuty filmu „Putin” to prawdziwe uderzenie, prześwietlony ekran, trzęsąca się kamera i trzęsący się Putin w krwi. Wchodzi generał i opowiada o tym jak Europa zachodnia upada, a rosja jest potężna. Jest to bliska przyszłość od teraz, jednak film nas zaraz cofa wiele lat wstecz. Ogólnie rzecz biorąc film lubi skakać w czasie, żeby opowiedzieć historię obecnego prezydenta rosji od jego dzieciństwa, do wspomnianego momentu w niedalekiej przyszłości. Szczególnie skupia się na okolicach jego drogi na szczyt i umacniania władzy.


Tyle o historii, film streszcza życie bohatera w prosty sposób stosując dwie sztuczki, które mają to uatrakcyjnić. Pierwszą jest zabawa czasem, miesza okresy, łącząc ze sobą wydarzenia tak, żeby pasowały do…niczego? Samo ten zabieg nie daje dosłownie nic ani nie uatrakcyjnię filmu, ani nie ubogaca postaci. Którą przedstawia jako do szpiku kości złego schizofrenika z dwiema postaciami, które podpowiadają mu co zrobić w celu uzyskania/rozszerzenia władzy. Ten zabieg wydaje się miał być unikalny i nowatorski, a jest dziwnostką, która jest niesamowicie prostolinijnie poprowadzona. Co spłyca samego bohatera, oddając mu kontrolę nad wydarzeniami, a robiąc z niego bohatera jednowymiarowego i bez własnej woli.


Co jeszcze mogą robić głosy w głowie? Ekspozycja w dialogach, która później jest przedstawiana w rozmowach z innymi bohaterami. Jakby powiedzieć, że jest to traktowanie widza jak idiotę to jakby nic nie powiedzieć, a tan motyw tylko nasila się wraz z trwaniem filmu. Warto nadmienić, że same dialogi są napisane w banalny sposób, a momentami wręcz głupi, przypominając klasyki z filmu „The Room”.


Jednak to, co pierwsze uderza w oczy widza to warstwa wizualna tego filmu. Tutaj dzieje się dużo, ale niestety nic dobrego. Otwierająca sekwencja jest prześwietlona, żeby większość filmu była zbyt ciemna, kadry szaleją i raz są szarpane z ręki, a raz są podręcznikowo proste, jak z generatora. Można bronić, że to taki zamysł, jednak wygląda to po prostu źle. Do tego dochodzą błędy montażowe, szczególnie ujęcia za szybko ucięte są bardzo widoczne. Efekty specjalne wyglądają po prostu potwornie słabe i nie pomagają bardzo nijakim scenom akcji. Jednak to i tak nie jest najważniejsze. Patryk Vega miał uratować aktorstwo AI, nakładając twarz Putina na bohatera… i wygląda to paskudnie. Już w pierwszej scenie twarz się rozmazuje, w zależności od oświetlenia wygląda jak lalka albo człowiek, a co kłujące i w uszy nie zgrywa ruchów ust z dźwiękiem.


Można by tak jeszcze mówić o karykaturalnym ukazaniu bohaterów drugoplanowych, banałach, jakie nam sprzedaje i taniej kontrowersji, którą posługuje się film. Jednak może wystarczy, że dodam fakt, że pierwsze pięć minut filmu to w mojej opinii najgorsza rzecz, jaka kiedykolwiek oglądałem w kinie, a resztę bym ocenił na zlepek słabych scenek wideo z gry wypuszczonej na szybko. Straszny skok na kontrowersyjny temat, w którym sam nie wypowiada nic świeżego.


P.S. Czy warto iść dla pośmiania się? Można, jest tu wiele elementów tak złych, że aż ciekawić, choć szczerze zalecałbym poczekanie do premiery na VOD.

One thought on “Putin – Recenzja”
  1. Naprawdę dobrze napisane. Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat, ale często tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Świetny artykuł. Koniecznie będę polecał to miejsce i regularnie wpadał, by zobaczyć nowe rzeczy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *